Czas na GKS Tychy - piąte starcie
fot. archiwum / Paweł Fliegel
10 punktów i czwarte miejsce - tak w tej chwili przedstawia się sytuacja Olimpii w tabeli zaplecza Ekstraklasy. Spora szansa na powiększenie swojego dorobku już w sobotę, ponieważ grudziądzanie zmierzą się w Jaworznie z beniaminkiem rozgrywek - GKS-em Tychy.
REKLAMA
W minioną niedzielę podopieczni Tomasza Asenskiego wygrali na własnym stadionie z Wartą Poznań 4:2, choć był to prawdopodobnie najgorszy mecz w obecnym sezonie. Zwłaszcza gra w I połowie wyglądała bardzo słabo. - Trener dał nam ostrą reprymendę w szatni, bo gorzej chyba już nie można było grać. Nie wiem czym to było spowodowane, ale nie wyglądało to tak, jak sobie wszyscy życzyliśmy - mówił po spotkaniu Robert Szczot. O zwycięstwie nad Warciarzami zadecydowała z pewnością czerwona kartka dla rywala i lepsza niż wcześniej skuteczność. - Nie ma co ukrywać, zagraliśmy bardzo słaby mecz i wynik tego nie odzwierciedla. Nie pamiętam, kiedy tak się prezentowaliśmy, także trzeba się cieszyć, że wygraliśmy - to słowa Piotra Ruszkula, strzelca dwóch bramek.
Komplet punktów pozwolił na zajęcie czwartego miejsca po sześciu seriach spotkań. Olimpia traci do trzeciej Cracovii trzy oczka, natomiast na prowadzeniu z kompletem zwycięstw nadal utrzymuje się Flota Świnoujście. Mało tego, piłkarze z wyspy Uznam nie stracili nawet gola!
Nieuchronnie zbliża się okres, w którym Biało - Zieloni ponownie będą zmuszeni walczyć o stawkę co trzy dni. Na początek mecz w Jaworznie z GKS-em Tychy, z którym grudziądzanie nie wygrali jeszcze ani razu. W sobotnim meczu na boisku w biało - zielonych barwach na pewno nie zobaczymy Michała Łabędzkiego, pauzującego za nadmiar żółtych kartek.
Do tej pory obie ekipy spotkały się czterokrotnie, z czego trzy razy wygrał rywal ze Śląska, a raz padł remis.
Sezon 2009/10 (II liga):
14 kolejka: Olimpia Grudziądz – GKS Tychy 1:1
31 kolejka: GKS Tychy – Olimpia Grudziądz 1:0
Sezon 2010/11 (II liga):
16 kolejka: Olimpia Grudziądz – GKS Tychy 2:3
33 kolejka: GKS Tychy – Olimpia Grudziądz 4:0
Dwa ostatnie mecze mają swoją wyjątkową historię. - Podczas tego spotkania doszło do niecodziennej sytuacji, bo zostaliśmy podstawieni pod ścianą i musieliśmy grać w czarnych koszulkach Olimpii... a dodatkowo po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2. W drugiej części meczu jednak ocknęliśmy się i przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść - wspomina Łukasz Kopczyk. Z kolei wysoka porażka 0:4 nastąpiła już kilka dni po zapewnieniu sobie pierwszego miejsca w II lidze. Wtedy to brak mobilizacji oraz spore problemy kadrowe były przyczyną takiej klęski.
Piłkarze Piotra Mandrysza po awansie na zaplecze Ekstraklasy radzą sobie przeciętnie. W pierwszych dwóch kolejkach potrafili zremisować z Kolejarzem Stróże oraz niespodziewanie z Zawiszą Bydgoszcz, ale już spotkanie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza zakończyło się porażką 0:3. Punktów nie potrafili zdobyć również w Świnoujściu, natomiast ze słabą Polonią Bytom padł bezbramkowy remis. Nieoczekiwanie tyszanie swój pierwszy komplet punktów zainkasowali w Nowym Sączu (Olimpia tam przegrała), co pomogło wyjść poza strefę spadkową i w tej chwili z dorobkiem sześciu punktów zajmują trzynaste miejsce.
GKS Tychy zmagania w Pucharze Polski zakończył już na rundzie wstępnej. Po pokonaniu Odry Wodzisław Śląski 3:1, przyszła kolej na porażkę 0:2 z rewelacją tych rozgrywek - Górnikiem Wałbrzych, z którym 27 września w 1/8 finału zmierzy się właśnie Olimpia Grudziądz.
Śląską drużynę reprezentuje w obecnym sezonie kilku bardzo doświadczonych zawodników. Są to przede wszystkim znani z ligowych boisk Dawid Jarka oraz Mariusz Masternak, a także zaawansowani wiekowo Krzysztof Bizacki i Piotr Rocki, którzy mają po blisko 300 występów w Ekstraklasie. W letniej przerwie do beniaminka trafił również Łukasz Tumicz - były napastnik grudziądzkiego pierwszoligowca. Będzie z pewnością przydatny przy rozpracowaniu swoich byłych kolegów, ale w meczowej osiemnastce się nie znalazł.
- Latem tego roku w Grudziądzu po cichu, bez zbytniego rozgłosu zbudowano mocny zespół, złożony z doświadczonych zawodników. Dla mnie Olimpia to jeden z kandydatów do najwyższych miejsc - ocenia trener gospodarzy.
Tyszanie już drugi rok grają w Jaworznie, a ma to związek z planowaną budową nowego stadionu. Jak podaje serwis stadiony.net, do tego jednak bardzo daleko. - Historia budowy nowego stadionu dla Tychów już ciągnie się latami, a do wbicia pierwszej łopaty jeszcze daleko. Na początku sierpnia ruszył trzeci już przetarg po tym, jak dwa poprzednie zostały unieważnione. Pierwszy z powodu błędu urzędników w dokumentacji. Drugi po tym, jak oferty przewyższały możliwości finansowe miasta w bardzo znaczący sposób. Otwarcie ofert w drugim przetargu miało miejsce na początku kwietnia. Dopiero po dwóch tygodniach podjęto decyzję, że postępowanie trzeba anulować. Nowy przetarg miał ruszyć na początku czerwca. Później w lipcu. Wreszcie udało się przygotować dokumentację i ruszyć 2 sierpnia. W przetargu wpisano termin otwarcia ofert na 12 września. Niestety, po miesiącu postępowania wiemy już, że termin otwarcia kopert z ofertami przesunięto na 28 września.
Czy Jaworzno okaże się szczęśliwe i grudziądzanie po raz pierwszy pokonają tyski klub? O tym przekonany się już jutro popołudniu, a początek spotkania GKS Tychy - Olimpia Grudziądz o godzinie 16:00. Arbitrem głównym będzie Rafał Greń z Rzeszowa.
Tomasz Warsiński
Komplet punktów pozwolił na zajęcie czwartego miejsca po sześciu seriach spotkań. Olimpia traci do trzeciej Cracovii trzy oczka, natomiast na prowadzeniu z kompletem zwycięstw nadal utrzymuje się Flota Świnoujście. Mało tego, piłkarze z wyspy Uznam nie stracili nawet gola!
Nieuchronnie zbliża się okres, w którym Biało - Zieloni ponownie będą zmuszeni walczyć o stawkę co trzy dni. Na początek mecz w Jaworznie z GKS-em Tychy, z którym grudziądzanie nie wygrali jeszcze ani razu. W sobotnim meczu na boisku w biało - zielonych barwach na pewno nie zobaczymy Michała Łabędzkiego, pauzującego za nadmiar żółtych kartek.
Do tej pory obie ekipy spotkały się czterokrotnie, z czego trzy razy wygrał rywal ze Śląska, a raz padł remis.
Sezon 2009/10 (II liga):
14 kolejka: Olimpia Grudziądz – GKS Tychy 1:1
31 kolejka: GKS Tychy – Olimpia Grudziądz 1:0
Sezon 2010/11 (II liga):
16 kolejka: Olimpia Grudziądz – GKS Tychy 2:3
33 kolejka: GKS Tychy – Olimpia Grudziądz 4:0
Dwa ostatnie mecze mają swoją wyjątkową historię. - Podczas tego spotkania doszło do niecodziennej sytuacji, bo zostaliśmy podstawieni pod ścianą i musieliśmy grać w czarnych koszulkach Olimpii... a dodatkowo po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2. W drugiej części meczu jednak ocknęliśmy się i przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść - wspomina Łukasz Kopczyk. Z kolei wysoka porażka 0:4 nastąpiła już kilka dni po zapewnieniu sobie pierwszego miejsca w II lidze. Wtedy to brak mobilizacji oraz spore problemy kadrowe były przyczyną takiej klęski.
Piłkarze Piotra Mandrysza po awansie na zaplecze Ekstraklasy radzą sobie przeciętnie. W pierwszych dwóch kolejkach potrafili zremisować z Kolejarzem Stróże oraz niespodziewanie z Zawiszą Bydgoszcz, ale już spotkanie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza zakończyło się porażką 0:3. Punktów nie potrafili zdobyć również w Świnoujściu, natomiast ze słabą Polonią Bytom padł bezbramkowy remis. Nieoczekiwanie tyszanie swój pierwszy komplet punktów zainkasowali w Nowym Sączu (Olimpia tam przegrała), co pomogło wyjść poza strefę spadkową i w tej chwili z dorobkiem sześciu punktów zajmują trzynaste miejsce.
GKS Tychy zmagania w Pucharze Polski zakończył już na rundzie wstępnej. Po pokonaniu Odry Wodzisław Śląski 3:1, przyszła kolej na porażkę 0:2 z rewelacją tych rozgrywek - Górnikiem Wałbrzych, z którym 27 września w 1/8 finału zmierzy się właśnie Olimpia Grudziądz.
Śląską drużynę reprezentuje w obecnym sezonie kilku bardzo doświadczonych zawodników. Są to przede wszystkim znani z ligowych boisk Dawid Jarka oraz Mariusz Masternak, a także zaawansowani wiekowo Krzysztof Bizacki i Piotr Rocki, którzy mają po blisko 300 występów w Ekstraklasie. W letniej przerwie do beniaminka trafił również Łukasz Tumicz - były napastnik grudziądzkiego pierwszoligowca. Będzie z pewnością przydatny przy rozpracowaniu swoich byłych kolegów, ale w meczowej osiemnastce się nie znalazł.
- Latem tego roku w Grudziądzu po cichu, bez zbytniego rozgłosu zbudowano mocny zespół, złożony z doświadczonych zawodników. Dla mnie Olimpia to jeden z kandydatów do najwyższych miejsc - ocenia trener gospodarzy.
Tyszanie już drugi rok grają w Jaworznie, a ma to związek z planowaną budową nowego stadionu. Jak podaje serwis stadiony.net, do tego jednak bardzo daleko. - Historia budowy nowego stadionu dla Tychów już ciągnie się latami, a do wbicia pierwszej łopaty jeszcze daleko. Na początku sierpnia ruszył trzeci już przetarg po tym, jak dwa poprzednie zostały unieważnione. Pierwszy z powodu błędu urzędników w dokumentacji. Drugi po tym, jak oferty przewyższały możliwości finansowe miasta w bardzo znaczący sposób. Otwarcie ofert w drugim przetargu miało miejsce na początku kwietnia. Dopiero po dwóch tygodniach podjęto decyzję, że postępowanie trzeba anulować. Nowy przetarg miał ruszyć na początku czerwca. Później w lipcu. Wreszcie udało się przygotować dokumentację i ruszyć 2 sierpnia. W przetargu wpisano termin otwarcia ofert na 12 września. Niestety, po miesiącu postępowania wiemy już, że termin otwarcia kopert z ofertami przesunięto na 28 września.
Czy Jaworzno okaże się szczęśliwe i grudziądzanie po raz pierwszy pokonają tyski klub? O tym przekonany się już jutro popołudniu, a początek spotkania GKS Tychy - Olimpia Grudziądz o godzinie 16:00. Arbitrem głównym będzie Rafał Greń z Rzeszowa.
Tomasz Warsiński
PRZECZYTAJ JESZCZE