Są pieniądze na odbudowę szkół i infrastruktury krytycznej po wrześniowej powodzi
W środę w nyskim Zespole Szkół Technicznych na wspólnej konferencji prasowej minister Barbara Nowacka i Marcin Kierwiński podsumowali dotychczasowe działania związane z usuwaniem skutków wrześniowej powodzi.
"Ministerstwo Edukacji Narodowej w tym roku przeznacza właściwie całą rezerwę subwencji - tyle, ile będzie potrzeba - na odbudowę szkół dotkniętych powodzią. W budżecie mamy przeznaczonych na to 440 milionów złotych" - powiedziała minister Nowacka. "Jeżeli będzie potrzeba, żeby one wszystkie trafiły na odbudowę szkół po powodzi (...), to ministerstwo będzie w tych kosztach uczestniczyć" - zapewniła.
Nowacka podkreśliła, że na wsparcie w odbudowie mogą liczyć wszystkie placówki, niezależnie od tego, czy są to szkoły w miastach, czy też małych miejscowościach oddalonych od aglomeracji.
Pełnomocnik rządu Marcin Kierwiński poinformował, że w najbliższym czasie rozpoczną się prace przy odbudowie przeprawy mostowej w powiecie krapkowickim.
Pytany o plany dotyczące ochrony powodziowej w południowo-zachodniej części kraju Kierwiński zapewnił, że Wody Polskie już teraz mają wyszacowany plan odtworzeniowy i plan rozwoju tej infrastruktury w zlewni Nysy Kłodzkiej.
Kierwiński powiedział, że jest w kontakcie z dyrektorem Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły prof. Januszem Zaleskim, który we współpracy z Wodami Polskimi odtwarza plany, "które były przygotowywane po ostatnich powodziach, a nie do końca zrealizowane".
"Jesteśmy umówieni, że taki całościowy plan zapobiegania powodziom w zlewni Nysy będzie przygotowany w ciągu kilku kilkunastu tygodni" - powiedział.
Pełnomocnik rządu wyjaśnił, że wymaga to czasu, ze względu na potrzebę ponownego oznaczenia działek, które mogą zostać objęte powodzią.
Jak przyznał Kierwiński, obecnie trudno jest szczegółowo określić liczbę osób, które będą miały problemy z powrotem do swoich mieszkań i domów zniszczonych przez powódź.
"To jest sytuacja bardzo płynna. (...) Po bieżących inspekcjach ludzie wracają do swoich domów. My dziś koncentrujemy się na tym, aby każda osoba, która dziś nie ma możliwości powrotu do swojego domu, by była zaopiekowana, żeby miała dach nad głową. I żeby było jasne, pewnie zdarzą się takie przypadki, że nie wszyscy będą mogli wrócić do swoich domów ze względu na skalę zniszczeń. Już teraz wojewodowie pracują nad tym, by lokum dla tych rodzin było zapewnione w horyzoncie kilku tygodni, a nie miesięcy" - powiedział.
Pełnomocnik rządu dodał, że rozważane będą także działania adresowane do osób z terenów szczególnie narażonych na powodzie, które nie będą chciały wrócić do swoich domów.(PAP)
masz/ mark/